mającemi 10 dział. Mimo takiej przewagi nieprzyjaciela, dzięki dogodnej pozycji w lesie, powstańcy odnieśli zwycięstwo, okupując je ogromnemi jednak stratami i zużyciem całej amunicji. Inne bitwy połączonych oddziałów: pod Korybutową Wolą, (Marecki, Leniewski, Kozłowski, Lutyński z 1, 200 l.) pod Przybysławicami (Marecki, Leniewski, Gozdawa) skończyły się klęską powstańców. Jankowski wreszcie, Wróblewski i Ejtminowicz zakończvli rok, z trudnością wydostawszy się 31 grudnia z osaczającego ich pierścienia 1,000 przeszło moskali w Małej Bukowej.
Kruk, przybyły (z 240 jazdy) do województw swoich, mały naogół wywierał wpływ na sprawy i przebieg walk, tymbardziej, że w samo Boże Narodzenie przegrał bitwę pod Kockiem. Surowa zima zmusiła zresztą żołnierzy narodowych do szukania przytułku. Wzmogła się skutkiem tego dezercja i emigracja za kordon. W końcu też roku szczupłe bardzo siły (niespełna jakieś 400—500 ludzi), jako kadry, pozostały przy dowódcach.
W związku z powstaniem lubelskiem pozostawała wyprawa na Poryck na Wołyniu, przedsięwzięta dla wskrzeszenia ruchu zbrojnego na Wołyniu w ośm oddziałów, bardzo dobrze zaopatrzonych w broń i amunicję, a liczących ogółem koło 2,000 ludzi, pod naczelnym dowództwem gien. Kruka. Po wielu trudnościach, wywołanych niesubordynacją oficerów i dowódców, ruszyły trzy oddziały (900 ludzi) za kordon i wszystkie poniosły klęskę. Partja, którą prowadził węgier, Pallfy, pobita została pod Radkowem, dwa zaś inne oddziały hr. Komorowskiego i Sienkiewicza (500 l.), zająwszy szczęśliwie Poryck, zostały 2 listopada wyparte z powrotem do Galicji i rozbrojone przez austrjaków. Nie udała się również próba przeniesienia walki na Wołyń, przedsięwzięta w grudniu przez partje lubelskie Ponińskiego, Zaremby i Rokitnickiego. Po dwudniowych utarczkach, wobec wrogiej postawy ludności, napierani przez mocniejsze siły moskali, powstańcy cofnęli się z powrotem za Bug.
Poważniej natomiast przedstawiała się pomoc, dana w jesieni 1863 r. przez Galicję województwom: Sandomierskiemu i Krakowskiemu.
W nocy na 20 października na czele 700 piechoty i 150 jazdy przeprawił się pod Baranowem przez Wisłę, bohater powstania sandomierskiego, gienerał Dyonizy Czachowski. Starłszy się
Strona:J. Grabiec - Powstanie Styczniowe 1863—1864.djvu/178
Ta strona została przepisana.