nieczności trwania ruchu i projektował szereg reform w organizacji, zarówno krajowej, jak i zagranicznej. List ten wpływowego magnata, jak również wiadomości o rokowaniach z rewolucjonistami Włoch i Węgier, listy Mazziniego z projektami wspólnej działalności, a wreszcie rozpalająca się w tym czasie wojna Szlezwicko-Holsztyńska, grożąca Europie nowemi powikłaniami, skłoniły Rząd Narodowy do odrzucenia rady ks. Czartoryskiego i trwania dalej w walce. Wobec osłabienia ruchu w kraju i bliskiego, jak sądzono, wybuchu powstań we Włoszech i na Węgrzech, rozpoczynających rewolucję ludów, Rząd Narodowy postanowił przenieść cały kierunek spraw powstańczych za granicę, pozostawiając w Warszawie jedynie Komisję Wykonawczą. Rokowania jednak, podjęte z emigracją w celu utworzenia Rządu Narodowego, w skład którego mieli wejść: Sapieha, gien. Bosak, Aleksander Guttry, oraz dobrani przez nich członkowie, nie doprowadziły do żadnego rezultatu. Rząd Narodowy musiał poprzestać na scentralizowaniu władzy nad całą emigracją w rękach Kurzyny. Ten ostro wziął się do pracy. Do stolic europejskich zamianował nowych pełnomocników, przedsięwziął nową organizację ludową w Poznańskiem i w Galicji, która stopniowo miała przejść do Królestwa. Wszystkie te jego zamiary, niestety, pozostały projektami, jak również i zapoczątkowane formowanie nowych oddziałów zbrojnych w Turcji pod wodzą gien. Kruka i pułk. Sawy. Mianowanie Kurzyny wznieciło za to całą burzę na emigracji i nie posunęło sprawy naprzód.
Jedynym śladem prób organizowania mas ludowych pozostała odezwa „Chłopów polskich do całego narodu“, podpisana: „Radni zebrani w Krakowie“, a datowana „w Krakowie przy Kopcu Kościuszki, 13-go Stycznia 1864 r.“ rozpowszechniona jednak dopiero w maju i to w niewielkiej bardzo ilości po kraju. Nie mając żadnych widoków powodzenia, agitacja wśród ludu bardzo szybko ustała.
Zamieszanie na emigracji powiększał jeszcze książę A. Sapieha, przerzucający się od jednej ostateczności do drugiej i przy każdej sposobności zarzucający Rząd Narodowy najsprzeczniejszemi propozycjami i wiadomościami, a ze względu na swoje dawne zasługi w Galicji, oraz energję i stanowisko w kraju odgrywający wielką rolę i z uwagą słuchany. Ze zdziwieniem też Rząd Narodowy otrzymał od Kurzyny wiadomość o rozpędzeniu przezeń, jako gieneralnego komisarza Rz. Nar.
Strona:J. Grabiec - Powstanie Styczniowe 1863—1864.djvu/197
Ta strona została przepisana.