na emigracji, zjazdu, zwołanego przez Sapiehę w celu powzięcia decyzji zaprzestania ruchu zbrojnego i rozwiązania Organizacji narodowej, a jednocześnie od tegoż Sapiechy odebrał kopję protokułu Rady wojennej, która była za dalszym trwaniem ruchu. Rada ta, złożona z gien. Różyckiego, gien. Kruka, Ruprechta, Wacława Przybylskiego, J. K. Janowskiego i Aleksandra Bułanowskiego, nie licząc przewodniczącego Sapiehy, odbyła się 22-go maja 64 r. Całą winę dotychczasowej przegranej Rada składała na fałszywy kierunek ruchu. „Inaczej być nie mogło — czytamy w jej uchwale — skoro walkę o nieprzedawnione prawa Polski całej i o jej zupełną niepodległość zacieśniono do szczupłych rozmiarów wojny z Moskwą; skoro dla utrzymania jej w tych granicach pilnie strzeżono, aby nie rozbudzić narodowych namiętności, któreby ją na szersze wyprowadziły pole i przysparzając wprawdzie bezpośrednich trudności, przysposobiły zarazem możliwość tryumfu; skoro wreszcie starano się o względy dyplomatyczne, a zaniedbano wezwać o czynną pomoc w imię rewolucyjnej solidarności i sprawiedliwości bezwzględnej przychylne nam ludy“.
Rada też wojenna do energicznej i rewolucyjnej działalności wzywała Rząd Narodowy: „Czego Europa unika, o to niezłomnemi usiłowaniami starać się powinniśmy. Należy więc wytrwać na stanowisku walki i zmusić ludy i rządy do bezpośredniej interwencji, lub przynajmniej do dania nam bezpośredniej pomocy... Powiedzmy Europie, że nie przeciw Moskwie samej, lecz przeciw wszelkiemu walczymy ciemięstwu, wezwijmy uciśnione ludy do zrzucenia gniotącego je jarzma niewoli i despotyzmu... Przeciwko powstającym wystąpią wspólnemi siłami interesowane w ich niewoli rządy; koalicja zaś taka przeciwną będzie interesom i wpływom innych ludów lub państw, które położeniem Europy do wojny zmuszonemi zostaną“.
Powyższe postanowienie Rady, złożonej z ludzi, których cała działalność w kraju podczas powstania skierowana była, o ile to się tyczyło sprawy rewolucji, do tłumienia jej wszelkich objawów i podkreślania bezwzględnego legityzmu powstania, a którzy dziś stawali na gruncie sojuszu z krańcowemi żywiołami całej Europy i wzywali rząd do przyjęcia kierownictwa rewolucjonistów Zachodu, przekonała Rząd Narodowy o tem, że na zagranicę rachować nie może. Emigracja widocz-
Strona:J. Grabiec - Powstanie Styczniowe 1863—1864.djvu/198
Ta strona została przepisana.