kowane zasady „Strażnicy“. To, zresztą, stowarzyszenie miało najwięcej cech spisku. Przedewszystkim, odrazu zorganizowało się na zasadach ścisłej konspiracji i hierarchji spiskowej. Nowowstępujący składali uroczystą przysięgę służby dla Ojczyzny, i posłuszeństwa dla zwierzchności spiskowej. Kółka poszczególne, podzielone na dziesiątki i setki, zostające pod kierownictwem dziesiętników i setników, uważały się za kadry przyszłego powstania. Stowarzyszenie to odrazu wyszło poza ramy młodzieży, rozpowszechniając się wśród rzemieślników, którzy stopniowo stali się rdzeniem całej organizacji. Postawiło ono własną drukarenkę tajną, zakupowało ze składek broń i gotowało się do powstania. Sprzysiężeni uczyli się musztry, obrotów wojennych i obchodzenia się z bronią. Stowarzyszenie, to, którym mimo liczebną przewagę żywiołu rzemieślniczego kierował „Komitet Akademicki“, nie wywierało jednak, dla braku w swoim łonie energiczniejszych jednostek, wpływu na ogół, mimo, że w chwili ogłoszenia stanu wojennego liczyło kilkuset członków.
Pozatym działało sporo innych kółek, nie związanych ze sobą, a zapoczątkowujących najrozmaitsze prace i manifestacje, lub też wydających tejne pisemka: „Pobudkę“, „Męczennicy“, przedewszystkiem zaś, mającą bezwzględną przewagę we wszystkich kołach, „Strażnicę“. Zjednoczyć jednak tych sił pomimo szeregu czynnych tam bardzo wybitnych ludzi nie udawało się ani poszczególnym działaczom w kraju, ani znakomitym wychodźcom, którzy nawet w tym celu zwołali zjazd przedstawicieli różnych kół rewolucyjnych w początku września do Hamburga.
Dopiero jesienią po ogłoszeniu stanu wojennego przyszło do stworzenia poważniejszej organizacji „Czerwonych“.
Wpłynęło na to przybycie do Warszawy kilku wyszkolonych w życiu korporacyjnem studentów kijowiaków, odgrywających wybitną rolę w życiu i ruchu młodzieży, jak Burzyński, Głowacki, Chmieleński Ignacy.
Dwaj ostatni, ludzie energiczni, wespół z Juljanem Wereszczyńskim, znanym nam już z pierwszych dni ruchu młodzieży warszawskiej, utworzyli „Komitet“. Celem „Komitetu“ miało być uporządkowanie spraw rewolucyjnych w Warszawie, oraz stworzenie jakiejś jednolitej organizacji, co wobec represji stanu wojennego wydawało się koniecznym. Komitet też zwo-
Strona:J. Grabiec - Powstanie Styczniowe 1863—1864.djvu/43
Ta strona została przepisana.