sie stosunki bezpośrednie z Hotel Lambert, sami zaś czerwoni, po upadku chmieleńszczyków i aresztowaniu Dąbrowskiego, Korzeniowskiego i w. i. zostawali pod zupełnym wpływem umiarkowanego Gillera.
Wzmożenie się wpływu czerwonych ujawniło się już w początkach września.
Do walki bowiem z niemi, jako ze stronnictwem bezrządu, „nielicznym lecz zapamiętałym i do najohydniejszych środków walki uciekającym się“, w imię miłości Ojczyzny, wezwała Polaków wydana 21 sierpnia, na drugi dzień po straceniu Rylla i Rzońcy odezwa W. Księcia. W odpowiedzi na to, Komitet Centralny opublikował pismo ulotne, w którym, wyłożywszy dzieje dotychczasowej walki Polski z caratem, przypomina trwający wciąż ucisk Litwy i Rusi, podczas, gdy w Królestwie reformy wyjednane przez „kata i zdrajcę swej Ojczyzny“, Margrabiego, są jedynie komedją, odgrywaną wśród okrucieństw stanu wojennego dla zamydlenia oczu, oraz dla rozerwania jedności narodowej. Wzywał też Komitet do tego, aby w odpowiedzi na tę „niecną komedję, stać niestrudzenie na stanowisku narodowym, prowadzić z wrogiem walkę, bez umów i ustępstw, dopóki ostatniego wroga z Polski nie wygnacie“. Równocześnie zaś w dniu 1 września Komitet Centralny wydał odezwę programową, ogłaszając się za jedyny prawowity Rząd Narodowy, wobec strasznego bezprawia „najpotworniejszych w świecie rządów, które traktują Naród, jako nieprzyjaciela, które, jak upiory, przyczepiły się do jego ciała, wysysają z niego krew i ducha narodowego“. Postawiwszy sprawę radykalnie, Komitet centralny oświadczał: „wobec określenia się już wyraźnego dwóch rządów, z których jeden — najezdniczy moskiewski, drugi — swój własny, popieranie rządu moskiewskiego i bronienie go, będą uważane i sądzone jako zdrada kraju, i tylko takie jego rozporządzenia mogą być tolerowane i przeprowadzane, które dozwoli tolerować i przeprowadzać Centralny Narodowy Komitet“.
Jak widzimy, Komitet Centralny wspaniale wyzyskiwał wszystkie błędy caratu i Margrabiego, wszystkie możliwe okoliczności... Wprowadzenie autonomji z pozostawieniem stanu wojennego było niekonsekwencją krzyczącą, która nadawała się jako środek agitacyjny znakomicie. Absolutyzm Wielopolskiego, odsunięcie przezeń od głosu w sprawie polityki naro-
Strona:J. Grabiec - Powstanie Styczniowe 1863—1864.djvu/61
Ta strona została przepisana.