przez W. Księcia jest bezwarunkowo wykluczone, zebrani upoważnili do dalszego reprezentowania szlachty polskiej — hr. Zamoyskiego, dając mu szeroko w kraju opublikowany „Mandat“ następującej treści:
„Bezprzykładne w dziejach nieszczęścia Polski, przecinając Jej byt polityczny, nie dozwoliły osłabić ducha narodu, ani skazić w nim lub oziębić gorących poczuć historycznego powołania. Duch Narodu spotężniał poświęceniem i ofiarą, uczucia wzrosły boleścią i wiarą w przyszłość; w chwilach stanowczych wołają one o zwrot odjętych, a wiekami uświęconych praw i swobód Narodu.
Już w roku zeszłym podawaliśmy w tym celu adres do Tronu, upominając się o prawa nasze, a wyborcy do utworzenia Rad powiatowych i miejskich powołani, w podaniu do ówczesnego Namiestnika 20,000 podpisów pokrytym, oświadczyli: że nowo nadane instytucje grożącym niebezbieczeństwom zapobiec nie zdołają, i że jedynie reprezentacja, z wyborów powstała, przy jawnej dyskusji, ogólne potrzeby kraju wypowiedzieć może.
„Stan wojenny uniemożebnił doręczenie podania. Potrzeby kraju, raz jeszcze nieuwzględnione, doprowadziły do przewidywanych nieszczęśliwych następstw.
„Dziś znowu, my Polacy, w imię społecznego porządku i cywilizacji europejskiej, powodowani odezwą J. C. W. W. Księcia Konstantego, aby nie dozwolić krajowi posuwać się ku przepaści bez wyjścia“, przybywamy ze wszystkich jego okolic i w braku innej do wystąpienia drogi, otaczamy Cię w zaufaniu, że, uosabiając w sobie ducha naszego narodu, wypowiesz J. C. Wysokości potrzeby i przekonania, w głębi serc i umysłów naszych złożone, przekonania i potrzeby, których zatajenie za szkodliwe, a głośne wypowiedzenie przed całym światem za konieczne uważamy. Od udziału w nowo nadanych nam instytucjach nie usuwamy się, lecz obowiązani jesteśmy oświadczyć, że środkami, dotąd używanemi, doprowadzono kraj do stanu, w którym, ani użycie siły wojskowej, sądów wojennych, więzień i wygnania, ani nawet kara śmierci nie zdołają go uspokoić, a przeciwnie, ostateczne wywołają rozdrażnienie i pchną na drogi, dla rządzących i rządzonych coraz zgubniejsze. My zaś, jako Polacy, wtedy tylko rząd z zaufaniem popierać będziemy mogli, gdy rząd ten będzie naszym
Strona:J. Grabiec - Powstanie Styczniowe 1863—1864.djvu/63
Ta strona została przepisana.