Strona:J. Grabiec - Powstanie Styczniowe 1863—1864.djvu/75

Ta strona została przepisana.

dnocześnie zaś Komitet wszędzie robił poszukiwania dowódców dla poszczególnych oddziałów.
Wszystkie te przygotowania do wiosennego powstania zostały nagle przerwane przez szereg katastrof, jakie niespodzianie spadły na organizację narodową.
Przedewszystkim w dniu 23 grudnia 1862 r., została wykryta drukarnia „Ruchu“ i ujęto tam Bronisława Szwarcego, jednego z najczynniejszych członków Komitetu. Ubytek jego odbił się szkodliwie na całości prac rewolucyjnych, które dziś wymagały większej, niż kiedyindziej energji, zwłaszcza że w organizacji prowincjonalnej zaczęło się wrzenie przeciwko powolności Komitetu, a z za granicy nadeszły iście hiobowe wieści.
Równocześnie bowiem prawie z aresztowaniem w Warszawie Szwarcego i wzięciem drukarni „Ruchu“, w Paryżu policja francuska aresztowała agientów Komitetu Centralnego, zajmujących się zakupem broni. Wpadli w jej ręce: Ćwierciakiewicz, Godlewski i Milowicz, papiery zaś jakie przy nich znaleziono, zakomunikowane zostały ambasadzie rosyjskiej, a pieniądze skonfiskowano. W ten sposób cała broń, na którą Komitet wydał ostatnie swoje pieniądze i która miała być dostarczona dla przygotowującego się powstania, została stracona na długo, jeżeli nie na zawsze. Położenie stało się groźne wobec zwłaszcza domagań się przedstawicieli organizacji prowincjonalnej, która w tym właśnie czasie rozpoczęła zupełnie otwartą walkę z Komitetem.
W końcu grudnia z inicjatywy komisarza województwa Lubelskiego, Leona Frankowskiego, zjechali się w Warszawie komisarze: płocki — Edward Rolski, podlaski — Roman Rogiński, mazowiecki — Stanisław Frankowski, kaliski — Gustaw Wasilewski i augustowski — Józef Piotrowski, w celu wywarcia nacisku na Komitet w kierunku energiczniejszego działania. Zjazd ten komisarzy ze względów konspiracyjnych przeniesiony został wkrótce do Głuchówka pod Skierniewicami, gdzie przyjechało jeszcze kilka innych osób, zajmujących w organizacji różne stanowiska — i tam obradował burzliwie przez dni kilka. Tematem rozpraw była bezczynność Komitetu wobec wieści o przygotowującej się na styczeń brance i wreszcie uchwalono postawić naczelnikom spisku ultimatum. W tym ultimatum zawiadomiono Komitet, że według pewnych zupełnie wia-