Następuje o przyczynach wszego złego, to jest o próżnowaniu, zamiłowaniu roskoszy i z tąd pochodzącém ubóstwie.
Wszędzie mnóstwo pięknych maleńkich obrazków, połyskujących jak kamyczki w pierścieniu. Z nich to cały się poemat składa. Oto naprzykład obraz nędzy:
Zdybie go tak ubóstwo pod dachem odartym,
I w ubraniu dziurawém i w płaszczu wytartym,
Na piérsiach niezapiętych żupan kliowaty
Na łokciach, na kolanach różnéj maści łaty,
A z czobotów dziurawych wyglądają wiechcie
Tak cię nędza ubierze.....
Pełno powiastek, opisów.
Sztuka druga worka, o skórze i naturze lisiéj, a naprzód o tych, którzy oszukiwają pod płaszczykiem nabożeństwa. Tu wystawia ubogich, żebraków, głoszących nowe cuda i żebrzących w imie Boże.
— Widziałem, pry, pod lasem miłą matkę Bożą,
(A Baby się słuchając onych pieśni trwożą)
Wielka światłość wynikła w choinowym borku
Na pieńku nowo ściętym, na cudnym pagórku,
Więc ón niezbędny oszust twierdzi w rzeczywistą
Że widział własném okiem dziewicę przeczystą.
To nam nastręcza uwagę o żebractwie w Polsce, o którém już gdzieindziéj kilkakroć wspominaliśmy. W XVII wieku było ono prawie