Strona:J. I. Kraszewski - Nowe studja literackie T.I.djvu/140

Ta strona została skorygowana.
128

ale z żywéj natury, ma téż wielką prawdę, choć czasem zbyt aż odrażającą i nagą. A co to za imiona tych sprośnych dziadów i bab, wymyślono, czy raczéj pochwytane. Są tu: Chelpa, Lagus, Wyrwant, Toboła, Dygubej, Kałwica baba, Marek, Barabasz, Kubrak, Choroba, Chrapek, Kula, Klimek, Labaj, Chmielarz, Drabant, Kuźma, Lech, Stypuła, Kropiński, Sztyła, Wilkołek, Lepiarz, Korman, Ślepy, Chroma baba, Guza Baba, Labajka, Latawica (rodzaj wiedźmy) Stępa, Zając dziad i t. d. Kończy się rozprawa ona poetyczna tym dystychem, poświadczającym prawdziwość jéj obrazów:

Tę książkę ofiaruję za kolendę Dziadom
Com pisał, to prawdziwie, bom sam tego świadom.

Cour des miracles paryzka, tak ogniście odmalowana w Nôtre Dame Viktora Hugo, znalazłaby się i u nas, wszakże po miastach, były Bractwa i Cechy żebraków, mające ustawy swoje, starszych, pisarzy, biczowników i t. d.
Ale wróćmy do Klonowicza, który wspomniawszy o mniemanych cudach rozgłaszanych dla wyłudzenia jałmużny przez dziadów, lękając się częstego podejrzenia o niedowiarstwo i mędrkowanie, odzywa się zaraz, broniąc od zarzutów: