nego najlżejszego trącenia (co do słowa: pstryczka), takiémi się dziś w ostatnich czasach słabemi ludźmi rodziémy; — lecz mnie pobudza małego Dawida zwycięztwo, który w otwartéj wojnie Cyklopa położył, twarde jego ciało pożywszy Balcarską procą.”
Rozdział drugi zawiéra, rozróżnienie prawdziwego od fałszywego ślachectwa, pokazuje jako zasadę prawdziwego, cnotę i pracę, fałszywemu zaś wszystko przeciwne przyznaje; zabiérając się następnie, pojedyńczo, wszystkie jego sprosności ukazać i obrzydzić.
Wylicza wszystkie rodzaje mniemanego ślachectwa, a raczéj państwa, potém wywodząc prawdziwe ślachectwo, które na cnocie zasadza, dodaje:
Nobilitatis opus, tanto felicius ibit
Quanto regificum te blandius aspicit astrum,
Et si te caelum radio percussit amico
Natalique tuo, non stella malignior arsit,
„Tém szczęśliwsze będzie ślachectwo, im łagodniéj spojrzą na cię gwiaździste niebiosa,