adulteria quibus confunduntur familiae, quod in brutis rarum est.
Wszedłszy na to zbijanie pospolitych przysłów, niedaleko pada jabłko od jabłoni, nie urodzi sowa sokoła i t. d., széroko się rozwodzi, a na dowód przerodzenia w zwiérzętach, muły naprzód wprowadza; potém rozwiązłości ludzkiéj dotknąwszy, széroko o jéj skutkach i wpływie na zniweczenie ślacheckich linij rodowych, rozpisuje się. Tu znowu gwiazdy i wpływy ich na ród ludzki wprowadza. Człowiek, powiada (może żonę swoją przypominając Klonowicz), przeszedł w rozwiązłości wszelkie zwiérzę ziemi. Łatwe dowodzenie, materja podała mnóstwo przykładów, jakoż Bogowie dawni, Omfale, spór Agamemnona z Achillesem, Clytemnestra, Alkmena, Olympias, występują tu na scenę. Kończy się obrazem ojca, któremu niéwierna żona cudze dzieci, za własne podaje:
Sic pater assentit muliebri victus ab arte
Suppositam prolem, vero complexus amore.
Ut curruca salax, alienis incubat ovis,
Obtrusosque suis nidis, excludere pullos
Cogitur, immundosque nothos tolerare sub alis
Callida quos peperit volucrum meretricula Coccyx.
„A ojciec sztuką niewieścią zwyciężony, płód fałszywy, prawdziwą kocha miłością, jak skokliwa pliszka, co cudze wysiada jaja, a potém