i przedstawiał uczucie i zdanie ogółu, tém krytyka jego będzie pewniejszą sankcij i przyjęcia.
Tymczasem najpowszechniéj się dzieje, że nietylko krytykę współczesną zbija sąd potomności, ale nawet uczucie współczesnych samych. A gdy tak jest, krytyk, może się wziąść do innego rzemiosła (bodajby miał szyć buty[1] nic on nie sprawi i nie dojdzie do niczego swoją krytyką.
Powtarzamy, ogółu sąd, jest jedynym sprawiedliwym sądem. Składa się on z pojedyńczych zdań, mało od siebie różnych, jednéj barwy i charakteru, które formują jedno zdanie-bezwzględnie w swoim czasie i miejscu, prawdziwe.
Zdanie czyli sąd ogółu, po tém się poznaje, że je usłyszysz z ust najróżniéj usposobionych ludzi, co sobie nigdy swych myśli przelać nie mogli. — Zdanie ogółu, maluje czucie ogółu. Vox populi, vox Dei. Rozumié się, że za ogół bierzemy, część najoświeceńszą w narodzie. Zdanie to jest jedynym sprawiedliwym sądem o dziele i takowe potomność potwierdza. Krytyk przed tém zdaniem, jest niejako adwokat przed sądem, co wnosi sprawę, broni jéj lub potępia, ale sam nie decyduje. Wpły-
- ↑ Ne sutor i t. d.