Z tego wpada na Archimedesa, idzie daléj do filozofij, którą zwie naturalną z nią się równie szczegółowie popisując, mięsza jeszcze anatomją, filozofją moralną, jurisprudencją, naukę rządzenia, sztukę łowiecką, rybołówstwo, wszystko to w obrazach epizodycznych malując. O samych łowach pisząc nie zapomina wilczéj jamy, z wilczéj jamy wpada na powieść o wpadłych w nią ludziach z wilkami razem, daléj széroko o łowach ptaszych. Słowem, czego tylko mógł zaczépić, wszystko to po drodze zsuwa i zbiéra do kupy.
Pokazuje nareście Klonowicz, co za zatrudnienie uznaje istotnie właściwém dla ślachcica, a to rycerskie, wojenne męztwo w boju mając za główną ślachecką cnotę.
Nempe bonus Chiron Centaurus et ille bimembris
Crede mihi, nihil est quam nobilitatis imago etc.