bez znaczenia głosem, jakim dziś prawie są wszystkie nasze krytyki, do których po upływie pewnego czasu zajrzéć bez zdumienia nie podobna. Krytyka bowiem więcéj jeszcze niż cała literatura starzeje i zostaje w tyle od powszechnego ruchu, dla tego, że w początkach już, była tuż w prawdzie za literaturą, ale zawsze już w tyle. Spójrzmy dzisiaj na sądy przed dziesięcią laty, przed piętnastą wywoływane na utwory, które trafiły do serca ludu i zostały okrzyknione arcydziełami, spójrzmy a przekonamy się jak były fałszywe. Dopiéro powszechny odgłos uwielbienia, naprowadził krytykę na właściwą drogę, zmusił ją do szukania tam piękności, gdzie ich wprzód dójrzeć nie mogła, otworzył jéj oczy.
Krytyka jest terminem historycznie środkującym między dzieły a teorją. Z niéj i z nich rodzi się dopiéro tak zwana teorja, przychodząca wówczas, gdy literatura albo osłabła i bezsilna kona, albo w udzielnéj sferze tworzyć zaczyna. Naturalna tendencja krytyki sprowadzania utworów wszystkich, do najprostszego ich wyrazu, do ogólnéj formuły jedynéj, czyni ją zimną i oschłą. Zamiast iść z postępem, ona chce uprawidłować postęp i dla ułatwienia sobie sądu w miejscu osadzić wszystko. Analiza anato-
Strona:J. I. Kraszewski - Nowe studja literackie T.I.djvu/24
Ta strona została skorygowana.
12