Strona:J. I. Kraszewski - Nowe studja literackie T.I.djvu/45

Ta strona została skorygowana.
33

nie mogąc, mięsza je z wrażeniami cielesnemi chociaż to są myśli; ale niepoznane, nie pojęte tylko. Muzyka jest całkiem sztuką natchnienia, w niéj nic wyrachowanego z góry, żadnych reguł, żadnego kłamstwa. Prawidła jakie są, tyczą się tylko strony materjalnéj sztuki, nic więcéj. Już w malarstwie więcéj jest prawideł z góry narzuconych, pewników dowiedzionych, łatwiéj tworzyć bez uczucia i na zimno — w muzyce twory naśladownicze są chłodne, nie czynią wrażenia i dają się na piérwszy rzut oka rozpoznać. Ludzie którzy nie pojmują malarstwa i upodobania w niém nie mają, którzy nie rozumieją muzyki i zimni są na nią, tacy ludzie są w pewien sposób niekompletni, brak im zmysłu jednego, brak jednéj sfery myśli. Wszyscy co się nad człowiekiem zastanawiali wyznają, że nieczuli na muzykę są prozaiczni, zimni; często dowcipni, ale prawie zawsze bez serca, bez uczucia.
Wróćmy do literatury, ona jest także sztuką i jedno z najrozleglejszych zajmuje pole, pole najstaranniéj uprawne. Językiem tym wyrażamy wszystkie prawie myśli nasze mniéj więcéj doskonale; uprawniejszy od innych, historycznie starszy, nie tylko bogactwem swém, ale uprawą ułatwia wcielenie wszelkiéj idei. Bo jest że je-