ści, staną znamiona niewprawy, będzie to jenjalny student, a nigdy mistrz jenjalny. Jeśli więc w innych sztukach, potrzeba znać co nazywają metier i rachować je za cóś przecie, jeśli biorąc za narzędzie, trzeba wiedziéć jego użytek, czemuż w literaturze tylko widziémy przykłady ludzi co biorą się za wcielanie myśli, bez żadnego przygotowania do tego wielkiego dzieła, bez znajomości warunków rzeczy, języka własnego, a nawet przedmiotu, o którym rozprawiać mają??
Smutne to i zastraszające razem, a bardzo prawdziwe. Dziś każdemu zdaje się tak łatwo pisać, że dość pióra, kałamarza, papiéru i siakiéj takiéj głowy na pisarza-autora. Trudniéj daleko o rzemieślnika, bo rzemiosła uczyć się potrzeba choć trochę, mieć przynajmniéj wyobrażenie — tu zaś dość umiéć pisać, aby zostać pisarzem. Tak-li być może, tak-li być powinno?! Zostawujemy odpowiedź, czytelnikom naszym.
Strona:J. I. Kraszewski - Nowe studja literackie T.I.djvu/61
Ta strona została skorygowana.
49
26 Października 1842 r.