Strona:J. I. Kraszewski - Programm polski 1872.djvu/56

Ta strona została uwierzytelniona.
46

nów przecherstwo względem nas, posunął do tego stopnia, że, gdyby nie dowody jego jawne, uwierzyć by trudno w taką nikczemność. —
Z latami rozprzęgła się emigracyjna całość; ludzie pojedyńczy rozpierzchli się po całéj kuli ziemskiéj. Dziś pojedyńczy emigranci istnieją — emigracij już niema..
Złudzenie to że stosunki dyplomatyczne na coś się nam przydać mogą — rozwiało się, zatém i wszelkie roboty na téj drodze są próżne i w nikim nie wzbudzają wiary.
W pewnych warunkach Galicija dla ludzi chcących i umiejących pracować, jest otwartą — wielu w nadziei przebaczenia powraca do Rossij, inni szukają chleba gdziekolwiek nań zarobić mogą. Kraj który dawniéj czuł się w obowiązku swoje sieroty i inwalidów wspierać, coraz mniéj okazuje dla nich współczucia. Emigracyjne więc dzieje kończą się.. a bogdajby nigdy na nowo nie rozpoczynały.
Z czasów tych gdy wychodztwo nasze miało i raciję bytu i nadzieję że użyteczném być może, pozostały za granicą, szczególniéj we Francij instytucije z dawnego stanu rzeczy wyrosłe, mające zasługi, bo były dziełem ofiarności