Strona:J. I. Kraszewski - Programm polski 1872.djvu/70

Ta strona została uwierzytelniona.
60

W niéj matka dzieci, towarzyszka żołnierza który bojuje, pani domu a opiekunka ludu; pośredniczka w przejednaniu i zgodzie zwaśnionych.. być powinna.
Dom, dom dla nas wszystkiem — powtarzamy, świątynią, ołtarzem, szkołą, miejscem rady, warsztatem pracy, szpitalem, ochroną, ogniskem światła i opinij..
W pięknym swym wierszu do matki polki, Mickiewicz żądał po niéj aby syna uczyła męczeńsko a stoicko umierać, dziś my wymagamy od niéj aby go żyć i walczyć nauczała, — a milczeć. — Spartańsko trzeba uśmiechać się choć dziki zwierz piersi szarpie i nie jęczeć. — Skargi tylko słabość piętnują — litości nie żądamy — powinniśmy sobie zdobyć prawo do życia. Poczucie tego obowiązku ma cały ogół.
Jak wychowanie dzieci, tak oświata ludu jest zadaniem domu polskiego — poczynając od sług a rozszerzając ten krąg o ile ón się tylko da rozciągnąć. Stawiane przeszkody samo życie uczy przełamywać lub omijać. Im mniéj w tém form a więcéj serca tém skutek pewniejszy.