licznemi wsiami i miastami i obszérnym kraju kawałkiem należącego[1].
Po rozpisaniu Ordynacji, dostał się Czartoryskim z Lubomirskiémi – Wedle autora podróży w górach miodoborskich (1809 r.) ma mieć źródła żelazne, o których wszakże na miejscu nic nie słyszałem.
Sękowski[2] wspomina o napadzie Tatarów, co okolice jego około r. 1653 spustoszyli. O tymże napadzie zapewne śpiéwa Twardowski (może o wcześniéjszym)? w Wojnie domowéj[3].
A wprzód Tatarowie
Puściwszy swe zagony jako ogarowie
W kniei wysforowani, z długiego przemoru
Cokolwiek Ukraina ma w sobie przestworu,
Od Rusi do Horynia, co Zahoża mają
Aż po sam Konstantynów, wszystko pociekają,
Zkąd zaraz powracają ze zdobyczą srogą
Tyle plonu wypędzą, ile znieść go mogą[4].
Sękowski dodaje, że wkrótce traktat był zawarty; poczém Tatarowie znowu pod Sta-