Strona:J. I. Kraszewski - Wspomnienia Odessy, Jedysanu i Budżaku T.I.djvu/57

Ta strona została skorygowana.
47
29 CZERWCA

ją chuć we wszystkich, ruszym się ku Konstantynowie jeneralnym obozem.“
Konstantynów zdaleka wcale nic zastanawia, stara tylko wieżyca dominikańska, z pomiędzy gór się wysuwa i panuje nad nim, w lewo Zamek z Cerkwią, oblany Słuczą, otoczony zielonemi ługami czernieje. Zrysowałem Zamek zdaleka i z dosyć złego punktu; może dla tego wydał mi się mało znaczącym. Samo miasteczko, jest pod tym względem, ważnym punktem, że tu dla Wołynia, najznaczniejsze składy soli się znajdują, tu dążą ogromne sznury czumackich maż, ztąd na powrót zabiérając pszenicę. Miasteczko wewnątrz rozsypane, ubogie, nie piękne; w niém dwie odświéżone Cerkwie z ruiny dominikańskiego Kościoła, Kościół skromny XXży Kapucynów; jedyną ozdobę stanowią.
Konstantynów dotąd należy nomine do Rzewuskich, do których przeszedł po Lubomirskiéj Marszałkowéj koronnéj, chociaż oddawna pracuje wyznaczona Kommissja nad podzieleniem dłużników, dotąd jednak, podział ten nie uskuteczniony.