cki, widny mimo niedbałéj exekucji grubego wyrobu i zniszczenia, jakim te pamiątki leżąc w ziemi, uległy. Jeden czy dwa kamienie noszą wyraźne napisy świadczące o związkach dawnych greckich tutejszych kolonji: czytamy na nich obok siebie imiona Olbji, Odyssos i t. d. Kapitele rzezane kolumn, odłamıki naczyń w rodzaju etruskich, małe bronzy różnych lat i wartości artystycznéj, składają resztę Muzeum. Są tu także dwa kamienie egyptskie, przysłane przez Clot-Bey’a.
Obok tych dawnych pomników, uderzyło mnie w kącie stojące, uszkodzone trochę marmurowe popiersie Zygmunta III, dosyć pięknéj roboty. Jakim szczególnym trafem ono się tu dostało? Na jednéj ze ścian piérwszéj sali, jest dobra i ciekawa rycina, wyobrażająca śmierć X. Potemkina.
Po piérwszem tém i pobieżnem tylko obejrzeniu głównych przedmiotów Muzeum, udaliśmy się z moim łaskawym przewodnikiem p. A. Skalkowskim do Biblioteki publicznéj, gdzie także znajdują się starożytności ze zbioru Blaramberga. Uczony P. M. Murzakiewicz, zajmujący się obecnie uporząd-
Strona:J. I. Kraszewski - Wspomnienia Odessy, Jedysanu i Budżaku T.II.djvu/110
Ta strona została przepisana.
108
19. LIPCA