lić, objaśniać o swojéj krzywdzie i wypadku jak co było, jak się sądzili w Pałance; a Ataman wysłuchawszy całéj sprawy, spyta obwinionego:
— Z jakiego ty bratku Kurzenia? — a gdy ten powie, do jakiego należy i nazwie go po imieniu, Ataman krzyknie na chłopców —
— A pójdźcieno, poproście do mnie Atamana, takiego Kurzenia.
Gdy Ataman przyjdzie i spyta piérwszego:
— Po coście mnie bratku wołali?
Ten mu powié:
— Czy to waszego Kurzenia Kozak?
Ataman obróciwszy się do niego:
— Toś ty naszego Kurzenia Kozak?
— Tak ojcze, waszego, — odpowie Kozak z pokłonem, potém piérwszy Ataman, rozpowie drugiemu całą sprawę i zdarzenie Kozaków — i mówi tak:
— A co bracie będziemy robić z tymi kozakami?
Przybyły Ataman pyta ich:
— Wszak to was już i Pałanka sądziła?
— Sądziła ojcze — I pokłonią się razem —
Strona:J. I. Kraszewski - Wspomnienia Odessy, Jedysanu i Budżaku T.II.djvu/14
Ta strona została przepisana.
12
15. LIPCA