Strona:J. I. Kraszewski - Wspomnienia Odessy, Jedysanu i Budżaku T.II.djvu/156

Ta strona została przepisana.
154
19. LIPCA

ry zręcznie plotą sznury, robią siodła, uzdy i nahajki, którémi w miejscu ostróg poganiają konie. Zostający w domu Tatarzy jedzą mięso owcze; kozlęce, kurze i inną żywność; swininy nie cierpiąc jak Żydzi. Z mąki gdy jej dostaną, pieką placuszki; ale najzwyczajniejszą ich potrawą, jest kasza jaglana, jęczmienna lub hreczana. Proso, jęczmień i hreczkę sieją sami, a inne ziarna, przywożą od sąsiadów. Owoców u nich mało, ale miodu dosyć, ten bardzo lubią; z niego przygotowują nie warzony napój, który robi mocne rznięcie w żołądku. Miejscy Tatarzy daleko są cywilizowańsi, pieką chleby podobne do naszych; warzą z jęczmienia hreczkę, gęstą jak mléko, napój upajający, piją i wódkę przywożoną z Konstantynopola.
Biédniejsi zamiast hreczki używają innego napoju; zmięszawszy w garnku krowie mléko z owczém i koziém, biją na masło, a maślankę rozlewają w naczynia i piją. Napój ten codzień się prawie robi, bo prędko kwaśnieje. Zresztą Tatarowie są dość trzezwi, soli używają mało, za to mocno korzeniami przyprawują jedzenie, osobliwie pie-