Strona:J. I. Kraszewski - Wspomnienia Odessy, Jedysanu i Budżaku T.II.djvu/267

Ta strona została przepisana.
265
26 LIPCA

kwarantannę wysiadujących. Tu pokazano nam już, w samej kwarantannie pokoje, gdzie przebywała Hr. Worońcowa i zostawiła na pamiątkę pobytu chwilowego, piękną, szytą na kanwie poduszkę. W tym apartamencie odbywają kwarantannę Ambassadorowie i inne znakomitsze osoby. Opowiadano nam tu o Ambassadorze angielskim — Sir, — jego obejściu i niegrzeczności, które nie dowodzą wcale wyższego ukształcenia i poloru. Pobyt jego tutaj, był męką dla wszystkich.
Nie daleko ztąd, jest już ostatni kwartał, Część czumna, gdzieśmy także zajrzéć mogli, z powodu, że chorych i podejrzanych nawet, wcale natenczas nie było — Wchodzi się przez nowe wrota w obmurowany dziedziniec, wysokim zewsząd obwiedziony parkanem, murami, fossą: po drodze wysypanej małemi kamykami i żwirem. Nad samém morzem widać wznoszący się bastjon; widok stąd na port i morze prześliczny, ale smutny. U stop naszych w rozdole lekko wgłębionym, na zielonej darni, był smętarz czumnych i tych co umiérają w Kwarantannie. Kilka Krzyżyków i biała kolumna P. Julien,