Strona:J. I. Kraszewski - Wspomnienia Odessy, Jedysanu i Budżaku T.II.djvu/76

Ta strona została przepisana.
74
17. LIPCA

cznie w Piątki i Soboty służy za miejsce przechadzki. Większa część Izraelitów i Izraelitek nosi się tu już, jak wszyscy, jarmułki tylko u starych się pokazują, a pewien jakiś ubiorek zmodyfikowany u Żydówek na głowie, zdradza pochodzenie, nie tyle już je cechując, co naszych żydowskich kobiét perły, załóżki i inne zwykłe przybory. Młode żydziuki z tutejszéj izraelickiéj szkoły, czepiali się syllabizując na podstawie posągu Xięcia Richelieu.
O Żydach tutejszych, w dość znacznéj liczbie Odessę i jéj okolicę zamieszkujących, mamy świeżo wydaną przez P. Finkel broszurę,[1] z któréj wyczerpnąć możemy, trochę wiadomości, o stanie téj klassy ludności. Autor książeczki sam z tutejszych Izraelitów pochodzący, najlepiéj o nich wiedzieć mógł i najłatwiéj pisać.

Szkoła Izraelitów w Odessie, jedną jest z najpiérwszych w kraju, tego rodzaju Zakładów, w widoku podniesienia oświaty między Żydami, założona i utrzymana. Dobroczynne jéj skutki, już i teraz czuć się dają.

  1. 1844, 8. 24. str.