go tutejszego Arcy-Biskupa, potém sprzedany Potockim; a po Hr. Alex. Potockim przeszedłszy do Rządu, przeznaczony został znowu, na rezydencję arcy-biskupią. Ugoszczeni byliśmy herbatą, konfiturami i owocami. Rozmowa toczyła się o ogromie Słowiańszczyzny i przyszłych jéj losach. Pomnożył nasze towarzystwo przybywający z Krymu Grek, były Marszałek powiatowy, który rozpowiadał o nieurodzaju na gruszki. Owoce w Krymie jak wiadomo wielki przedmiot handlu i dochodów właścicielom ziemi stanowią i niektóre sady po 30 i 40 tysięcy rubli biorą za jabłka krymskie, a na jeden stary orzech włoski, trafia się dwóch czasem dziedziców; co po połowie dzielą z niego dochody.
Przyniesiono nam tu obraz malowany przez tutejszego Zakonnika, co się nigdy malować nie uczył; kopjowany z oryginału znajdującego się u Hrabi Worońcowa. Tenże sam Zakonnik zbudował igłę zakończającą dzwonnicę terazniejszego Soboru, choć się także i Architektury nie uczył. Wszystko to świadczy o wielkiéj zdolności, dodajmy, że
Strona:J. I. Kraszewski - Wspomnienia Odessy, Jedysanu i Budżaku T.II.djvu/94
Ta strona została przepisana.
92
18. LIPCA