dawniéj organizowały się wycieczki na Podole, Tatarów Budżaku zwykle ztąd od Benderu wkraczających. Na Zaporoże szli oni przez Boh, po nad Olhopolem, guzie się ten łączy z Sieniuchą.
Minąwszy tedy ciemniejące za nami pod górami Kauszany, nagą równiną kurhanani zasianą, mogiłami poprzecinaną, śpieszyliśmy ku Benderowi.
Położenie Kauszan, o ile ztąd mogliśmy rozeznać, wcale dla osady wojskowego ludu nie korzystne, bo wzgórkami oblężone i łatwo zdobyć się mogące. Tędy przechodzi część, tak zwanego wału Trajana, a raczéj drogi dackiéj. Baron de Tott[1] wspomina często o Kauszanach, gdzie po sprawie bałckiéj, zbierało się wojsko, mające napaść Nowo-Rossją. Kauszany, pisze tenże daléj[2] zostały ogniskiem Tartarji, wszystkie rozkazy ztąd wychodziły, zewsząd kupiono się tutaj. Tu przybył i Poseł od Konfederacji do Chana, względem wojny się układać. Ztąd