Strona:J. I. Kraszewski - Wspomnienia Odessy, Jedysanu i Budżaku T.III.djvu/131

Ta strona została przepisana.
129
2 SIERPNIA.

mina, że Han tatarski z wyprawy 1770 r. powracając, zajeżdżał do Benderu. Przyjecie jego tutaj, warto zacytowania: —
„Jeszcze w pewnéj odległości, byliśmy od Benderu, gdy wielkorządzca benderski na przeciw nam wyjechał. Za zbliżeniem się Chana, Wezyr ten z całym orszakiem zsiadł z konia, przystąpił ku Chanowi, złożył mi głęboki ukłon (Baronowi de Tott) i stanął na czele, zabierając się iść przed nim pieszo, ale Krim Geraj, pozwolił mu wsiąść na konia. Tak prowadził go, aż do Dniestru, który pas dzielił od fortecy. Dał się widzieć potém most ze statków, który pasza kazał postawić, z tém większą trudnością, że trzeba było łamać lody, któremi Dniestr był jeszcze ujęty. Ale starania te, dla przypodobania się Chanowi, na nic się nie zdały, prośby usilne Wezyra, nie skłoniły go do przejazdu przez most.
— Ja przebywam rzeki, daleko oszczędniejszym sposobem, rzekł — i w tém przypuścił konia wolnym truchtem, zniewalając Paszę iść za sobą, chociaż ten trząsł się ze strachu. Trzask lodu pękającego pod nami,