Strona:J. I. Kraszewski - Wspomnienia Odessy, Jedysanu i Budżaku T.III.djvu/191

Ta strona została przepisana.
189
2 SIERPNIA.

wedle uwagi. Jeśli strony na sąd się zgodziły, rzecz była skończona: jeśli nie, rozbiérał sprawę Dywan. Dywan karał Bojara, jeśli doszedł, że ten z jakichkolwiek powodów nie słusznie osądził; karał stronę, jeśli ta wyroku nie przyjęła dla pieniactwa i złości.
Przy ważniejszych sprawach, które Kniaź rozsądzał, strony były przytomne i członkowie Dywanu dawali zdanie kolejno. Po zebraniu głosów, Xiąże pytał Metropolity o prawo. Władyka czytał je, zalecając razem miłosierdzie i powolność. Xiąże dawał wyrok. Jeśli nie mógł być przytomny, posyłano mu notatkę sprawy. Każdy mógł podawać prośbę. Wieczorem Logofet de Divan, czytał je i zapisywał natychmiast odpowiedź na nie. — Osóbny był exekutor wyroków. Przy Dywanie także znajdowali się Zapczy (Assesor) Wataw de Aprezi. Czausz de Aprozi, i Wataw de Diwan; którzy dostawiali sądowi kogo było potrzeba i robili poszukiwania. Ci na sądach przytomni z buławami w ku, postrzegali przystojności i porzą-ęrdku.
Oprócz Dywanu i Xięcia sądzili: Bojarowie piérwszéj klassy członkowie Dywanu