Strona:J. I. Kraszewski - Wspomnienia Odessy, Jedysanu i Budżaku T.III.djvu/228

Ta strona została przepisana.
226
5 SIERPNIA.

Następują w izdebce, pełnej artystycznego nieładu, kompletujące scenę fumigacje, mycie, smażenie i t. d. — Wszystko to odbywa się szybko, w ciasnocie niepojętéj, między dwóma fortepianami (bo to jest fabryka instrumentów także zagracona mnóstwem ingredjencji) łóżkami, krzesłami i stosami drzewa.
Nareszcie blaszka wyszła z powtórzonych łazni, oprawia się, oprawiała i przedstawia oczom twoim.
Potrzeba widzieć oczekujących, jak chwytają niespokojną ręką swoją podobiznę, jak wystrzeszczają oczy i nareście prawie zawsze) cofają się odczarowani.
— Podobny!
— Niepodobny!
— Okropny!
— Plamisty.
— Niewyraźny!
Piękne panie krzywią się, pan Hass na szczęście swoje głuchy, bierze minę każdą za znak ukontentowania, odbiera 25 rubli assygnacyjnych, i przygotowuje nowe blaszki.
Na ścianie izdebki wisi mnóstwo próbek, a daléj olejno ze sztychu przekopijowany, nie