Strona:J. I. Kraszewski - Wspomnienia Odessy, Jedysanu i Budżaku T.III.djvu/260

Ta strona została przepisana.
258
1 WRZEŚNIA.

najlichsza ziemlanka ostawiona niemi, wszystkie wzgórza uprawne, zielone.
Od Dumowéj do Borszczów, ciągnie się step wzgórzysty, laski dębowe wyglądają po jarach, osady rzadkie. Znać, że ziemi w stosunku do ludności ogrom. W Borszczach na 14,000 morgów, tylko 400 dusz, a 4,000 morgów lasu młodego. W okolicy sławna owczarnia Nesselrodego. Cena majątków dosyć wysoka.
2 Września, przejeżdżamy znajomą nam Bałtę, śpiesząc daléj; następującego dnia — stajemy na odpoczynek w Tulczynie.
3 i 4 Września, zajmuje pobyt w znajomym już Tulczynie i wycieczka do pięknego Szpikowa, który; gdyby nie spóźniona pora, warto było rysować. Żałuję, żem tego zrobić nie mógł.
5 Września. Z Tulczyna pocztową drogą ku Bracławiu jedziemy. Na wyjezdném, wśród grobli, zastanowił mnie sposób, jakim wyzywano przechodzących i przejeżdżających do składki na Cerkiew. Pod starą wierzbą, ustawiony był Obraz N. Panny, na trójnożku z daszkiem, tuż skarbona; chłopak ze