Strona:J. I. Kraszewski - Wspomnienia Odessy, Jedysanu i Budżaku T.III.djvu/62

Ta strona została przepisana.
60
1 SIERPNIA.

ła budowa téj łaźni, wielce ciekawa i dziwna, bo do niczego znajomego niepodobna. — W niektórych miejscach porozwalały się sklepienia, wyrosły trawy, przegląda przez ruiny niebo. Oprócz dużéj krągłéj salki głównéj, przytykającéj do korytarza z zewnątrz wchód mającego, naliczyłem izdebek około dziesiątka, ciemnych, wązkich, podługowatych, a połączonych tylko drzwiczkami ciasnemi i tak nizkiemi, że w niektóre ledwie schyliwszy się i bokiem wsunąć można. Mury są jeszcze mocne, a wszystkie luſty czerwonym cementem naksztalt puzzolany wykładane.
Zamek oparty jest dwóma bokami o Liman dniestrowy; od strony lądu, opasuje go głęboka fossa, wał, mury ze strzelnicami, parapety, baszty. Fossy wyłożone są kamieniem, a w części w skale saméj prostopadle wykute, i do dziś dnia całkowite. Szeroka droga, teraz darnem pokryta, wiedzie po wierzchołku murów; gdzieniegdzie stoją baszty murowane lub krągłe, w dość jeszcze dobrym stanie wieżyce. W jednéj to z nich zapewne siedział ów nieszczęśliwy Koniec-