Strona:J. I. Kraszewski - Wspomnienia Odessy, Jedysanu i Budżaku T.III.djvu/96

Ta strona została przepisana.
94
1 SIERPNIA.

zaszedł w pustynie Getów[1]. Ci jakkolwiek wylękli napadem, opierali się jednak. Stolica ich zburzona, u brzegu rzeki wzniesiona świątynia na cześć Jowisza, Neptuna i Dunaju. Alexander dla rozruchów w Peonji, rozmówiwszy się z posłami Getów, wrócił na drugi brzeg Dunaju.

Scytowie przez stosunki z Grekami nabyli światła, ale nie chcieli przyjąć praw Atenskich, które im stręczył Anacharsis, uczeń Solona. Do bitwy przy Tanais, zwali się niezwyciężonémi. Alexander zwyciężywszy Baktrjan idzie na nich — Quintus Curtius kładzie w usta posłów scytyjskich mowę, która wedle Weltmana ma dowodzić stanu umysłowego Scytów, a wedle nas nic nie dowodzi wcale, prócz eloquencji Kurcjusza. W mowie téj opisane są granice Scytji. — Tanais, mówi, dzieli nas od Baktrjan, od Tanais zajmujemy przestrzeń do Tracji. W Azji możemy strzedz podbojów naszych. Tyras mógł slanowić granicę Scytów od Getów.

  1. Inter mare nigrum Istrum et Tyram, est soltudo a. Strabo Libr. VII.