Strona:J. Servieres - Orle skrzydła.djvu/145

Ta strona została przepisana.
XII.

Nadszedł kwiecień; zazieleniły się trawniki i krzewy w parku Malmaison, gdzie rodzina pierwszego konsula przybyła w celu spędzenia lata. W godzinach południowych aleje i zarośla ogrodu rozbrzmiewały śmiechem i wesołą zabawą, gdyż zwykle o tej porze domowi razem z gośćmi oddawali się grom towarzyskim. Napoleon brał udział często w owych naiwnych zabawach. I tym razem wspólnie z innymi gonił się po parku. Miara i Piotr, stojąc w pewnem oddaleniu, przyglądali się wyścigom. W tej chwili księżniczka Wanda przebiegła obok nich, goniły ją zaś Hortensya Beauharnais i siostra Napoleona, pani Murat. Młoda cudzoziemka postanowiła figla im wypłatać i skryła się pomiędzy zarośla, rosnące pod parkanem.
Hortensya i pani Murat zatrzymały się w pewnem oddaleniu.