Strona:J. W. Draper - Dzieje rozwoju umysłowego Europy 01.pdf/42

Ta strona została przepisana.

usiłujące zawsze daremnie napełnić swe sito; Tantal zanurzony w wodzie pod brodę, a jednak dręczony nieugaszoném pragnieniem; Syzyf rozpaczliwie toczący skałę, która wiecznie spada. Ostrzeżeni takiemi przykładami powinniśmy uczyć się, że Bogów lekceważyć nie wolno. Po za temi smutnemi widowniami, które ciągną się daleko po stronie prawej, są równiny uciech — pola Elyzejskie — i Leta, rzeka zapomnienia, z któréj każdy, coby się napił, zapomni wszystko widziane, chociażby doszedł do krańca wschodniego a potém wrócił znów do życia i światła dziennego.

Jeżeli wnętrze czy też spodnia strona ziemi jest zaludnioną przez widma lub nawpół żywe cienie zmarłych, to górna jéj powierzchnia, przez ludzi zamieszkała, posiada téż swoje cuda. W środku jéj leży morze Śródziemne, jakeśmy już powiedzieli, dokoła którego są umieszczone wszystkie znane kraje, a każdy z nich jest pełen tajemnic i dziwów.

Wyprawa Argonautów.

Moglibyśmy znaleźć ich bardzo wiele, jeślibyśmy śledzić zechcieli wędrówki Odysseusza, albo podróż Jazona i jeg o bohatérskich towarzyszy na okręcie Argo, gdy wyruszyli na zdobycie złotego runa z mówiącego barana. Moglibyśm y opowiedzieć o Harpijach, latających pół-kobiétach, pół-ptakach ohydnéj powierzchowności; o ślepym wieszczu i zamykających się same przez się skałach Symplejadach, pomiędzy któremi Argonautowie przeszli cudem jakimś, ponieważ zwierające się głazy chwytały ju ż prawie tył ich okrętu, lecz od téj chwili złowieszczéj Fatum nakazało, żeby się nigdy już nie zamykały; o kraju Amazonek i o Prometeuszu, jęczącym na skale, do któréj został przykuty; o mściwym orle, który zawsze krążył nad nim i zawsze go pożerał; o ziemi Eeta i wołach z miedzianemi nogami i ognistym oddechem oraz o tém, jak ich Jazon wprzągł w jarzmo i orał; o czarownicy Medei tudzież ugotowanéj przez nią maści z trawy, urosłéj w tych miejscach, gdzie krew Prometeusza kapała; o polu, zasianém zębami smoka i mężach pancernych, co z każdéj bruzdy wyskakiwali; o czarnoksięzkim kamieniu, który dzielił się na dwie części i pobudzał, że wzajemnie z sobą walczyli; o smoku łuskowatym, strzegącym złotego runa i o tém, jak został uśpiony przez zażycie zaczarowanego napoju, oraz jak skarb porwanym został; o rzece Fazys, przez któréj skręty Argo wypłynął na okalające morze; o podróży na około świata tą spokojną rzeką aż do źródeł Nilu; o Argonautach przenoszących swój okręt obdarzony czuciem i mową, na barkach przez skwarne Libijskie pustynie; o skale z wdzięcznym portem, która w czasie największéj burzy wzniosła się po nad morzem, żeby ich przyjąć; o strzale puszczonéj ze złotego łuku