publicznych lub domowych, z modlitw, przepisów, podań i dogmatów. Najstarsza, Rig, składa się przeważnie z hymnów, trzy inne z formularzy liturgicznych. Pochodzą one z rozmaitych okresów i od rozmaitych pisarzy, ponieważ cechy wewnętrzne zdają się wskazywać, że ostatnie były przez kapłanów ułożone, pierwsza zaś przez wodzów wojskowych. Odzwierciedlają one przejście społeczeństwa od życia koczowniczego do miejskiego.
Gruntują się na uznaniu Ducha powszechnego, który przenika wszystkie rzeczy; uznają więc z konieczności jedność tego Boga: „Naprawdę jest tylko jedno Bóstwo, Duch Najwyższy, Pan świata, którego dziełem jest wszechświat.“ „Bóg nad bogami, który stworzył ziemię, niebiosa i wody.“
Świat pojęty w ten sposób, jako emanacyja (wyłonienie się) Boga jest zatém częścią jego; utrzymuje się w stanie widocznym mocą jego, a znikłby w jedném mgnieniu, gdyby moc ta na chwilę cofniętą została. Nawet w stanie obecnym podlega on nieustannym przeobrażeniom, ponieważ każda rzecz zostaje w położeniu przechodniém. W téj samej chwili, gdy pewna faza jest osiągniętą, już ustaje, lub od niéj idzie się daléj. W śród wiekuistego ruchu nie podobna prawie mówić o teraźniejszości, bo skoro przeszłość się skończy, wnet się przyszłość zaczęła.
W takim nigdy nie ustającym biegu wszystkie rzeczy materyjalne są zmuszane do ciągłj zmiany form i do powrotu po przez kołujące cykle do stanów podobnych przebytym poprzednio. Dla tej przyczyny możemy uznać, że ziemia oraz rozliczne ciała niebieskie miały chwilę urodzenia, okres trwania, w ciągu którego doszły do nieuniknionego zniszczenia, i że po upływie niezliczonych wieków dokonanym będzie podobny rozwój, podobne szeregi wypadków będą się powtarzały znowu do nieskończoności.
Ale w téj nauce przeobrażeń powszechnych zawiera się coś więcéj, niż to co się okazaje na piérwszy rzut oka. Teologiję Indyjską podściela panteizm. „Bóg jest Jeden, ponieważ jest Wszystkiém.“ Wedy, mówiąc o stosunku przyrody do Boga, używają takiego wyrażenia, iż on jest zarazem Materyją i Przyczyną Wszechświata „jest zarazem gliną i garncarzem.“ Nasuwają one ideę, że jeśli istnieje wszędy duch wszystko przenikający a jednorodny z duszą ludzką, która zresztą różni się od niego nieskończenie co do stopnia, tedy i przyroda widzialna jest z nim połączona istotnie i nierozerwalnie; że jak ciało człowieka podlega wiekuiście przemianom, ciągle upada i ciągle się odnawia, albo jak w rodzaju ludzkim narody przychodzą do życia i przemijają, a jednak