Strona:J. W. Draper - Dzieje rozwoju umysłowego Europy 01.pdf/58

Ta strona została przepisana.

to, co może się zwać powszechnym umysłem ludzkim, istnieje nadal: tak stowarzyszoną nazawsze, połączoną na wieki jest materyja z duchem. Z tego stanowiska należy widzieć w Istocie Najwyższéj nie sam tylko rozum kierowniczy, lecz też, jak nam przedstawia odpowiedni przykład człowieka, którego pierwiastek umysłowy nie może się objawiać inaczéj jak w związku z ciałem, — upatrywać potrzeba materyją, przyrodę, wszechświat widzialny, będący cielesném objawieniem Boga.

Natura przemian świata.

Odbywające się w przedmiotach widzialnych przemiany wiekowe, szczególnie z rodzaju astronomicznych stają jako olbrzymie przeciwieństwo co do przestrzeni i czasu względem przemian mikroskopijnych, które spostrzegamy w ciele człowieka. Jednakże, przyjmując te poglądy na stosunek materyi do ducha, musimy ciągle mieć na pamięci, że materyja „nie posiada żadnéj istotności odrębnéj od pojmowania umysłowego; że istnienie i pojmowanie są wyrazami wzajemnie zamiennemi; że pozory i czucia zewnętrzne są ułudne i pierzchłyby w nicość, gdyby utrzymująca je moc Boża była zawieszona na chwilę.

O duszy ludzkiej.

Co się tycze stosunku pomiędzy Istotą Najwyższą a człowiekiem, to dusza jest częścią czyli ułamkiem owego wszystko przenikającego pierwiastku — Rozumu Powszechnego czyli Duszy Świata, oddzieloną na czas jakiś od swego pierwotnego źródła i związaną z kształtem cielesnym, lecz przeznaczoną prędzéj czy późniéj skutkiem nieuniknionej konieczności, by wróciła do tego źródła i znowu się z niem połączyła — tak nieodmiennie jak ta rzeka, zrodzona z oceanu, co płynie znów ku niemu, żeby tam zniknąć.

Ostatecznie jéj pochłonięcie przez Boga.

„Tego Ducha“ — powiada Waruna do swego syna — „z którego wyszły wszystkie rzeczy stworzone, w którym po wyjściu żyją, do którego dążą, w którym nareszcie zatoną, tego Ducha staraj się poznać: jestto Wielki Duch.“ Ponieważ mnóstwo uwag moralnych przekonywa nas o istnieniu złego na świecie, ponieważ rzecz tak święta, jaką jest dusza człowieka, nie może się na nie wystawiać, nie narażając się na skażenie, wyniknąć ztąd może, iż nie będzie godną połączenia się z tą nieskończenie czystą istotą, z której pochodzi, a z téj przyczyny płynie konieczność poddania się oczyszczeniom.

O pokutach.

Gdy zaś życie człowieka bywa częstokroć zbyt krótkie, aby potrzebną ku temu nastręczyć sposobność, przygody zaś rozmaite w wielu razach przyczyniają się raczéj do powiększenia niż do zmniejszenia plamy: przeto czas oczyszczenia przedłuża się przez uwiecznienie związków grzesznego ducha z innemi formami, przez umożebnione przejście jego