Strona:J. W. Draper - Dzieje rozwoju umysłowego Europy 01.pdf/69

Ta strona została przepisana.

cił właściwy tok jego myśli, czym poprawnie pod względem krytycznym przedstawił dążenie jego. Zważywszy potęgę nadzwyczajną, jaką rozwija wszędzie, jest więcéj do prawdy podobném, żem ja się mylił, dążąc za myślą jego, niż to, że on nie mógł podołać zadaniu swemu co do będących w mowie punktów.
Dzieło Gotamy pod tytułem: „Nauki Ustne“ zostało ogłoszoném przed rząd chiński w czterech językach: tybetańskim, mongolskim, mandżurskim, i chińskim, w drukarni cesarskiéj w Pekinie, w ośmiuset tomach. Zostały one ofiarowane do klasztorów lamajskich — wspaniały to dar!

Wyrugowanie z niego wysokich idei przez niższe.

Mówiąc o wedaizmie wspomniałem, w jaki sposób wyższe jego pomysły stopniowo wyrugowanemi zostały przez pomysły niższego rzędu, które ukazały się na pierwszym planie; teraz pożyteczném będzie powiedzieć coś podobnego o podobném podważeniu buddaizmu. Praktyczném dziełem jego było wprowadzenie nader obszernego systematu klasztornego, który przedstawia dużo punktów podobieństwa do późniejszego życia zakonnego w Europie. Ponieważ cel jego jest osobistéj natury, mianowicie osiągnienie szczęścia indywidualnego, więc musiało ztąd wyrodzić się najniezawodniéj ostateczne sobkostwo.

Antropocentryczna strona jego pozostaje, a filozoficzna nachyla się ku upadkowi.

Wrażał on każdemu człowiekowi, aby zapewnił sobie zbawienie osobiste, wiec nie ma potrzeby troszczyć się o to, co się z innymi stanie. Cóż go obchodzą rodzice, dzieci, przyjaciele, kraj, jeżeli tylko sam osiągnie Nirwanę?

Legendy i cuda jego.

Znacznie pierwéj, zanim buddaizm został z Indyjów przez tryumfujących bramanów wyparty, obładowano go już mnóstwem ornamentów ludowych. Posiada on swe bajki, legendy, cuda. Pobożni jego wyznawcy wierzyli bezwarunkowo, iż Mahamaja, matka Gotamy, dziewica niepokalana, poczęła go z mocy boskiéj i że tym sposobem łączył on w sobie dwie natury: boską i ludzką; że w chwili narodzin swoich stanął na nogach i przemówił; że w piątym miesiącu życia siedział w powietrzu bez żadnej podpory; że w chwili nawrócenia się był napadnięty przez hufiec czartowski i że w ciągu swego poszczenia sprowadził swą porcyję do jednego ziarnka pieprzu dziennie; że się wcielał już kilka razy poprzednio i że wstępując przez powietrze do nieba pozostawił ślad swojéj stopy na pewnej górze Cejlonu, która powinna być czczoną; że jest raj z drogiemi kamieniami, kwiatami, festynami i muzyką dla dobrych; piekło zaś z siarką, płomieniami i męczarniami