dzony obraz poglądów i czynów dwóch ścierających się stronnictw. Usiłowałem do pewnego stopnia przejąć się niemi, aby doskonale zrozumieć ich pobudki; lecz przedewszystkiem starałem się stać na uboczu i bezstronnie opowiadać ich ruchy.
Spodziewam się przeto, iż ktokolwiekby zamierzał sądzić tę pracę, zechce nie zapominać, iż celem jej jest nie obrona poglądów i roszczeń jednego ze stronnictw, lecz jasne i otwarte wyłożenie zapatrywań i pragnień obudwu. W układzie każdego rozdziału zamieszczam nasamprzód pogląd kościelny, a po nim przeciwny.
Przy takiem opracowaniu przedmiotu, nie uważałem za rzecz potrzebną, wiele uwagi poświęcać bardziej umiarkowanym lub pośrednim mniemaniom, albowiem chociaż same w sobie wielkiej mogą być one wartości, to jednak w walce tego rodzaju nieuprzedzony czytelnik głównie mieć na oku winien nie tyle umiarkowanych, ile krańcowych, bo tych działanie o skutku stanowi. Z tego powodu mało miałem do powiedzenia o dwóch większych kościołach chrześciańskich, protestanckim i greckim.
Mówiąc tedy o chrześciaństwie, rozumiem zwykle kościół rzymski, po części dlatego, że wyznawcy jego najliczniejszymi są pomiędzy chrześcianami, po części znowu dlatego, że wymagania jego najbardziej są wygórowane, a wreszcie ponieważ zwykle usiłował on wymagania te popierać ramieniem władzy świeckiej. Żaden z kościołów
Strona:J. W. Draper - Dzieje stosunku wiary do rozumu.djvu/12
Ta strona została uwierzytelniona.