Strona:J. W. Draper - Dzieje stosunku wiary do rozumu.djvu/147

Ta strona została uwierzytelniona.

sano o wszelkiego rodzaju rzeczach, o dziejach, prawnictwie, filozofii, polityce; sporządzano życiorysy nie tylko znakomitych ludzi, ale i sławnych koni, oraz wielbłądów. Wszystko to wychodziło na świat bez żadnej cenzury lub ograniczenia, chociaż w późniejszych czasach dzieła teologiczne ukazywać się mogły tylko za pozwoleniem. Pełno było przeróżnych podręczników: geografii, statystyki, medycyny, historyi, słowników, a nawet skróceń z nich, jak np. „Słownik encyklopedyczny wszystkich nauk“ przez Mahometa Abu-Abdalah. Ubiegano się bardzo za czystością i białością papieru, za kunsztownem przeplataniem różnokolorowych atramentów i za upiększaniem tytułów złotem i innemi ozdobami.
Państwo saraceńskie usiane było wszechnicami. Zakładano je w Mongolii, Tartaryi, Persyi, Mezopotamii, Syryi, Egipcie, w Afryce północnej, w Marokko, Fezie, w Hiszpanii. Na jednym końcu ogromnego obszaru, który rozległością znacznie przewyższał państwo rzymskie, znajdowała się szkoła z obserwatoryum astronomicznem w Samarkandzie, a na drugim — Giralda w Hiszpanii. Gibbon, mówiąc o opiece nauk, powiada: „Ubiegali się o ten przywilej królów i niezależni emirowie prowincyi, a współubieganie się ich rozszerzyło chęć do nauk i orędownictwa od Samarkandu do Fezu i Kordowy. Wezyr pewnego sułtana ofiarował kwotę dwóchkroć stu tysięcy sztuk złota na