tęga morska przeniosła się z krajów nad morzem śródziemnem na brzegi atlantyku.
Ale rząd hiszpański nie poddawał się przewadze, uzyskanej bez trudu przez jego handlowego współzawodnika. Nadstawiał on ucha dowodzeniom niejakiego Ferdynanda Magellana, że możnaby się dostać do Indyi i wysp korzennych żeglując na zachód, gdyby tylko się udało odkryć cieśninę, czy też przepływ przez to, co już nazywano „stałym lądem Ameryki“, czego jeśliby się dokonało, to Hiszpania według brzmienia bulli posiadałaby takie same prawo do handlu indyjskiego, jak Portugalia. Pod dowództwem tedy Magellana, wysłaną została z Sewilli, 10 sierpnia 1519, wyprawa, złożona z pięciu okrętów, unoszących dwustu trzydziestu siedmiu ludzi.
Magellan od razu śmiało podążył ku wybrzeżom Ameryki południowej z nadzieją wynalezienia przepływu przez kontynent, kędyby mógł się dostać na ocean południowy. Siedmdziesiąt dni wstrzymywała go na drodze cisza morska; żeglarze drżeli ze strachu na myśl, że zapłynęli w takie okolice, gdzie wiatr nigdy nie wieje i z których nie zdołają się wydobyć. Ale ani cisza, ani burze, ani bunty, ani zbiegostwo nie zachwiały postanowienia Magellana. Po roku przeszło odkrył on cieśninę, która imię jego nosi, i wedle słów towarzyszącego mu włocha Pigafettiego, płakał z radości widząc, że podobało się nareszcie Bogu zaprowadzić go
Strona:J. W. Draper - Dzieje stosunku wiary do rozumu.djvu/207
Ta strona została uwierzytelniona.