Naród, podobnie jak człowiek pojedynczy, rozpoczyna istnieć bez świadomości i umiera bez wiedzy, często wbrew własnej woli. Życie narodu pod żadnym względem nie różni się od życia jednostki, chyba tylko, że większe przybiera rozmiary; ale żaden naród nie może uniknąć niechybnego swojego kresu. Każdy, gdy dzieje jego rozpatrzymy, okazuje dobę dzieciństwa, dobę młodości, potem dojrzałości i upadku, jeżeli nie brak mu żadnej epoki.
W fazach każdego istnienia, o ile takowe są pełnemi, znajdują się wspólne znamiona, a ponieważ te wspólne cechy w jednostkach przekonywają, że wszystkie one żyją pod panowaniem prawa, słusznie więc wnosić możemy, że i los narodów i cały postęp ludzkości nie posuwa się na oślep, że każde wydarzenie historyczne ma swe uwarunkowanie w poprzednim wypadku i służy za uwarunkowanie przyszłych faktów.
Ale takie poglądy są właśnie główną zasadą stoicyzmu, tego greckiego systemu filozoficznego, który, jak to już powiedziałem, służył za podporę w chwilach próby i za nieodstępnego przewodnika w zmiennych kolejach życia nie tylko wielu znakomitym Grekom, ale także niektórym wielkim filozofom, wodzom i cesarzom rzymskim; system ten wyłącza przypadek ze wszech rzeczy, kierunek wszystkiego przyznaje nieprzepartej konieczności, celem podźwignięcia najwyższego dobra, jest to sy-
Strona:J. W. Draper - Dzieje stosunku wiary do rozumu.djvu/313
Ta strona została uwierzytelniona.