1617. Nie będzie w tem przesady, gdy powiemy, że ten wynalazek, skracając pracę, podwoił życie astronomów.
Lecz tutaj muszę się zatrzymać. Muszę przypomnieć sobie, że obecnym celem moim nie jest przedstawienie dziejów matematyki, lecz rozważenie, ile wiedza się przyczyniła do postępu cywilizacyi. Tu więc samo przez się wraca pytanie: Jak to się stało, że kościół nie wydał żadnego matematyka przez ciąg dwunastowiekowych samowładnych swych rządów?
Zapytanie to może być uczynionem przynajmniej co do czystej matematyki. Poświęcenie się tej umiejętności nie wymaga środków, któreby mogły być niedostępnymi dla większości. Astronomia nie może się obejść bez obserwatoryum, chemia bez laboratoryum; matematyka zaś potrzebuje tylko zamiłowania i trochę książek. Nie wymaga ona ani wielkich wydatków, ani posług pomocników. Zdawałoby się, iż nic nad nią nie mogłoby być stosowniejszego, nic przyjemniejszego nawet w zaciszu życia klasztornego.
Mielibyśmy odpowiedzieć na to z Euzebiuszem: „Właśnie przez wzgardę ku tej bezużytecznej robocie tak mało się temi sprawami zajmujemy; nasze dusze skierowane są ku lepszym rzeczom“.
Władze kościelne od samego początku wystąpienia wiedzy zrozumiały, że zasady, które sze-
Strona:J. W. Draper - Dzieje stosunku wiary do rozumu.djvu/380
Ta strona została uwierzytelniona.