Pierwsza zakończyła się zdobyciem całej części świata dla indywidualizmu; tam, pod rządem republikańskim, wprzód nim to stulecie dobieży do końca, sto milionów ludzi dążyć będzie po drodze wolności, ograniczonej jedynie względami własnego ich bezpieczeństwa. Druga, choć zmieniła polityczną postać Europy i odznaczyła się znakomitem powodzeniem w wojnach, dotychczas jednak nie urzeczywistniła ostatecznie swych widoków, sprowadzając owszem na Francyę coraz nowe straszne klęski. Dwoista forma jej rządu, uleganie dwom naraz władzom, politycznej i duchownej, uczyniła z niej zarazem przewodniczkę i przeciwniczkę postępu tegoczesnego. Jedną ręką sadzała ona na tronie rozum, a drugą podnosiła i utrzymywała papieża. Sprzeczność zaś ta w jej postępowania póty nie ustanie, dopóki prawdziwą oświatą nie uszlachetni wszystkich swoich dzieci, aż do ostatniego chłopa.
Wojna umysłowa, wypowiedziana ustalonym naówczas pojęciom przez rewolucyę francuską, była nie naukowej, ale literackiej natury; odznaczała się krytycyzmem i zaczepnością. Lecz wiedza nigdy nie była zaczepną. Działała ona zawsze odpornie, pozostawiając przeciwnikowi dokonywanie nieroztropnych napadów. Prócz tego, zatarg literacki nie posiada tak wielkiej doniosłości, jak naukowy. Literatura bowiem jest miejscowej natury, nauka zaś — kosmopolitycznej.
Strona:J. W. Draper - Dzieje stosunku wiary do rozumu.djvu/401
Ta strona została uwierzytelniona.