Strona:J. W. Draper - Dzieje stosunku wiary do rozumu.djvu/411

Ta strona została uwierzytelniona.

Rządy protestanckie nie przeszkadzały jej obiegowi; katolickie były w kłopocie. Francya zgodziła się na ogłoszenie tego tylko ustępu, który zapowiadał jubileusz; Austrya i Włochy pozwoliły ją obwołać, ale nie wyraziły swej przychylności. Prasa polityczna i sejmy krajów katolickich przyjęły ją nieżyczliwie. Wielu opłakiwało ją przewidując, że powiększy jeszcze rozbrat kościoła ze społeczeństwem nowożytnem. Dziennikarswo włoskie uważało ją za wypowiedzenie nieubłaganej wojny cywilizacyi spółczesnej. Nawet w Hiszpanii niektóre gazety żałowały „uporu i zaślepienia dworu rzymskiego, który potępiał i zniesławiał cywilizacyę nowożytną“.
Encyklika nagania „owe zgubne a niedorzeczne mniemanie, jakoby wolność sumienia i wiary miała być prawem każdego człowieka, oraz jakoby to prawo, w państwie dobrze urządzonem, powinno być wyrażone i zapewnione przez ustawę; a także jakoby wola narodu, odbijająca się w tak nazwanej opinii publicznej, lub innemi drogami, stanowić miała najwyższe prawo, niezawisłe od wszelkich ustanowień boskich i ludzkich“. Zaprzecza ona prawa rodziców co do wychowania dzieci po za kościołem katolickim. Nazywa „bezwstydnikami“ tych, którzyby życzyli władzę kościoła i stolicy apostolskiej, „udzieloną im przez pana naszego Chrystusa zależną uczynić od prawicy świeckiej“. Jego Świątobliwość poleca szanownym braciom, do