wodził on, iż wychowanie jest prawdziwą podstawą cnoty, ponieważ wiedząc co dobre, musimy ku temu dążyć; że powinniśmy wierzyć zmysłom, gdy nam dostarczają faktów i wiadomości, a od rozumu wymagać stosownego ich uporządkowania. Widać tu jawnie powinowactwo Zenona z Arystotelesem. Wszelka żądza, chęć, wszelkie pragnienie pochodzi z niedokładnej wiadomości, mówi dalej stoik. Naturę naszą narzuciło nam przeznaczenie; lecz powinniśmy się uczyć panowania nad żądzami i żyć wolni, myślący, cnotliwi, zawsze w zgodzie z rozumem. Byt nasz powinien być przeważnie duchowym; na wszystkie rozkosze i przykrości spoglądać należy obojętnie; nigdy nie zapominać, żeśmy wolni ludzie, ale nie niewolnicy opinii społecznej. „Posiadam, mówił zwolennik tej szkoły, posiadam skarb, którego cały świat nie zdoła mi wydrzeć; tym skarbem jest śmierć.“ Powinniśmy pamiętać, że przyroda w działaniach swoich zmierza ku celom ogólnym i nigdy nie oszczędzając jednostek, używa ich za środki do dopięcia swoich zamiarów. Wypada nam przeto poddać się przeznaczeniu, a dążyć do nabycia wiadomości, umiarkowania, odwagi i sprawiedliwości, jako niezbędnych warunków cnoty. Nie zapominajmy, że wszystko co nas otacza, ciągłym ulega zmianom: zgon idzie za odrodzeniem, odrodzenie za zgonem; nie warto tedy narzekać na śmierć, bo wszystko na świecie jej ulega. Jak wodospad każdego roku jednaki pozór
Strona:J. W. Draper - Dzieje stosunku wiary do rozumu.djvu/47
Ta strona została uwierzytelniona.