nosi ludzkości trwałe, nieprzebrane i nieocenione skarby.
Nigdy nie przyjdzie dzień, w którym zaprzeczonem zostanie którekolwiek twierdzenie Euklidesa; nikt nigdy nie podda pod wątpliwość kulistego kształtu ziemi, poznanego przez Eratostenesa; świat nie pozwoli nigdy zapomnieć wielkich odkryć i wynalazków fizycznych, dokonanych w Aleksandryi i Syrakuzach. Imiona Hipparcha, Apolloniusza, Ptolemeusza, Archimedesa ze czcią wymawiać będą ludzie wszelkiego wyznania, dopokąd istnieć będzie mowa ludzka.
Tak więc muzeum aleksandryjskie stało się kolebką wiedzy nowożytnej. Wprawdzie dawno przed jej założeniem czyniono już dostrzeżenia astronomiczne w Chinach i Mezopotamii; uprawiano także matematykę z niejakiem powodzeniem w Indyi. Lecz w żadnym z tych krajów badania nie przybrały łącznej i ustalonej postaci; w żadnym z nich nie posługiwano się doświadczeniami fizycznemi. A właśnie znamieniem cechującem naukę tak aleksandryjską, jak i wogóle nowoczesną, jest to, iż się nie ogranicza dostrzeżeniami, ale opiera się na czynnem badaniu przyrody.