Strona:J. W. Draper - Dzieje stosunku wiary do rozumu.djvu/67

Ta strona została uwierzytelniona.

cesarz, nie lepszy w tem od nich, niczego nie uczynił dla przeszkodzenia temu i dopiero pod koniec niegodziwego swego życia, w r. 337, poddał się obrzędom i ceremoniom kościoła.
Ażebyśmy mogli dokładnie ocenić owo przeobrażenie chrześciaństwa, które go później powaśniło z nauką, powinniśmy poszukać, dla porównania, opisu dni kiedy było czystszem. Takowy na szczęście, znajdziemy w „Apologii czyli obronie chrześcian od oskarżeń pogan“, napisanej przez Tertulliana w Rzymie, podczas prześladowania za Sewera. Przypisał on ją nie cesarzowi, ale urzędnikom sądzącym obwinionych. Jest to głos bardzo poważny, bardzo uroczysty, wyłuszczający wszystko, cokolwiek zmierzać mogło ku wyjaśnieniu rzeczy; jest to wykład wiary i sprawy chrześcian, ogłoszony w stolicy państwa, w obliczu całego świata, jest to poważne świadectwo dziejowe, ale nie jakiś pamflet żałosny lub namiętny. Uważano zawsze to pismo, za należące do najcelniejszych w rzędzie utworów chrześciańskich wcześniejszej epoki. Pochodzi ono z r. 200 mniej więcej po Chr.
Z niepospolitą sztuką rozpoczyna Tertullian rzecz swoją. Powiada sędziom, że chrześciaństwo jest wędrowcem na ziemi i że przygotowane jest spotykać nieprzyjaciół w obcej sobie krainie. Prosi ono tylko, aby go nie potępiano bez wysłuchania i aby sędziowie rzymscy pozwolili mu się bronić. Dalej autor powiada, że prawa cesarstwa okryją