Strona:J. W. Draper - Dzieje stosunku wiary do rozumu.djvu/68

Ta strona została uwierzytelniona.

się nową świetnością, gdy wyrok nad chrześciaństwem wydany zostanie po rozpatrzeniu sprawy, lecz nie bez jej wysłuchania; że niesłuszną jest rzeczą nienawidzieć coś, czego się nie zna, chociażby godnem było nienawiści; że prawa rzymskie mają na baczeniu czyny, lecz nie same tylko przezwiska, a że wbrew tej zasadzie ukarano wielu za to, że ich przezywano chrześcianami, chociaż o żadną zbrodnię nie byli pomówieni.
Przechodzi dalej do wykładu początków, istoty i wpływu chrześciaństwa, twierdząc, że się opiera ono na piśmie świętem Hebrajczyków, księdze najczcigodniejszej ze wszystkich. Powiada tak do sędziów: „Księgi Mojżesza, w których Bóg, niby w skarbnicy, zawarł całą religię żydowską, a tem samem i chrześciańską, starożytnością daleko przechodzą wasze najdawniejsze, starsze są nawet od wszystkich waszych pomników narodowych, od założenia państwa waszego i wielu innych wielkich grodów, od wszystkiego, co uważacie za pierwotne w całym przebiegu dziejów i w całej pamięci czasów, wreszcie od wynalezienia pisma, które jest tłómaczem wiedzy i strażnicą najwyborniejszych rzeczy. Myślę, że więcej jeszcze mogę powiedzieć, iż starszemi są od waszych świątyń, wyroczni i ofiar. Ten, który napisał te księgi, żył tysiąc lat przed oblężeniem Troi i przeszło półtora tysiąca przed Homerem“. Czas jest sprzymierzeńcem prawdy, a mądry człowiek wierzy w to tylko,