Strona:J. W. Draper - Dzieje stosunku wiary do rozumu.djvu/70

Ta strona została uwierzytelniona.

przywdziać ciała, a potem osądzi albo na szczęśliwość bez końca, albo na wiekuiste płomienie. Ogień piekielny, to właśnie owe ukryte pożary, które ziemia zawiera w swem łonie. Dawnemi czasy Bóg zsyłał na ziemię nauczycieli czyli proroków; byli oni Żydami; Żydom też opowiadali swe proroctwa, bo niemi zaiste były, a ci zgromadzili je w piśmie świętem. Na tem piśmie, jak powiedziano wspiera się chrześciaństwo, chociaż wyznawcy jego różnią się w obrzędach od Żydów. Oskarżają nas, że ubóstwiamy człowieka, ale nie Boga żydowskiego. To nie prawda. Cześć, którą oddajemy Chrystusowi nie czyni ujmy chwale, którą składamy Bogu.
Przez zasługi dawnych patryarchów Żydzi byli jedynym ludem, ukochanym przez Boga; upodobał On sobie w bezpośredniem obcowaniu z nim i wywyższył go do wielkiej potęgi. Ale z czasem, skutkiem własnej przewrotności, lud ten nikczemnie opuścił swojego Boga, zamieniwszy zakon jego na bałwochwalstwo. Ostrzegał więc go Bóg, że przyjmie sługi wierniejsze i nareszcie ukarał za zbrodnie wygnaniem z własnej ojczyzny. Otóż teraz Żydzi rozproszeni są po całym świecie; wędrują po wszystkich jego zakątkach, nie mogąc cieszyć się jego powietrzem, którem oddychali przy urodzeniu, nie mając ani człowieka, ani Boga królem. Bóg spełnił groźby swoje. Wybrał ze wszystkich ziem i narodów świata służbę wierniejszą od nich. Przez